piątek, 16 stycznia 2015

A jak Wam minęły Święta?

Witajcie,

Wcześniej nie miałam okazji złożyć Wam życzeń z okazji Nowego Roku więc robię to teraz ;-)
Życzę Wam samych radosnych chwil, dużo sukcesów (zarówno prywatnych jak i zawodowych) oraz wytrwałości w dążeniu do celów a także dużo, dużo miłości :-)

Ja dopiero dochodzę do siebie małymi kroczkami...
W tym roku przyleciały do mnie: babcia i siostra. Mogłam się nimi nacieszyć przez prawie miesiąc. Niestety nie możemy brać urlopu w grudniu (ot takie uroki pracy w sklepie) i dość ciężko było mi wygospodarować jakiś czas na odpoczynek. Sylwestra spędziliśmy w Irlandzkim pubie. Babcia oczywiście była zachwycona :-)

A co u mnie kosmetycznie?
Korzystając z okazji chciałam pokazać Wam kilka nowości ostatniego czasu.




W zeszłym roku byłam na etapie podziwiania Waszych świątecznyh zestawów. Sama oczywiście wszystko przegapiłam. W tym roku skusiłam się na cztery ale jeden oddałam.

W zestawie różów i bronzerów Cheeky Sweet Spot od Benefit zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Wiedziałam że zestaw będzie mój ale czekałam na jakąś promocję. Udało się go kupić taniej w Debenhams. 
Z ulubionego MACa skusiłam się na dwa zestawy. Jeden to zestaw czterech błyszczyków w odcieniach pink. Drugi to zestaw pięciu pędzli. Nie zauważyłam na stronie wzmianki aby był to travel set. Kiedy otworzyłam je w domu lekko zaniemówiłam. Owszem, rozumiem, że to MAC. Natomiast €60 za pięć mini pędzli to lekka przesada. Jak dobrze, że tutaj tak łatwo można wszystko wymieniać i oddać i nikt nie patrzy na Ciebie krzywo ;-)
W TBS uległam Glazzed Apple. Miałam ochotę na większy zestaw, lecz niestety wszystkie się wysprzedały. Udało mi się go kupić na nocy wyprzedaży -20% więc dorzuciłam też smarowidło do ust o tym samym zapachu :-)

A oto moja gromadka:


Peelingi chyba zdominowały moje zakupy ;-)
Perfectra - peeling cukrowy o zapachu lodów malba (nie mam pojęcia jak pachnie - czeka na swój debiut) Bielenda - zmysłowa wiśnia. Z polecenia Yves Rocher - peeling z marokańską glinką. I na deser mój ulubieniec do twarzy o którym pisałam TUTAJ
Dzięki siostrze która wybrała się do Yves Rocher wybrałam zestaw świąteczny (w sumie teraz się zorientowałam, że powinien być na pierwszym zdjęciu ;-)) o zapachu czasrnych owoców. W skład wchodzi: mydło, żel pod prysznic: normalny (już napoczęty co możecie zauważyć) i błyszczący oraz krem do rąk. Do tego jeszcze żel pod prysznic o zapachu truskawki.
Ratując paznokcie, również z polecenia (dziękuję Asiu) Nial Tek II. 
Chwaliłam się, że ukręciłam już pierwszy peeling? Pogłębiając wiedzę dokupiłam kilka składników:
Masło shea, olej z avocado i olej arganowy.

I ostatnia już porcja nowości:


Do tego zapachu wzdychałam, ale zawsze szkoda mi było wydać kasy. Mój egzemplarz nalazłam pod choinką. Pachnie cudownie. Odnośnie perfum jestem bardzo wybredna i ciężko przekonać mnie do czegoś nowego. Mam swoich ulubieńców których regularnie kupuję i tyle. Addict to była miłość od pierwszego powąchania, także wiedziałam, że kiedyś będzie mój ;-)
O Tangle Teezer chyba każda z nas czytała. Tutaj cena jest równa ok €15 w Polsce kupiłam swój egzemplarz na promocji za 34,99. Fajna sprawa, żałuję tylko, że nie mogłam się przekonać jak szczotka sprawdziłaby się na moich długich włosach.
Drugie już opakowanie kremu BB od MAC. Muszę zabrać się za jego recenzję, póki co bardzo się lubimy. 
Wracając do tematu pędzlów. Wydaje mi się, że musiałabym upaść na głowę zatrzymując zestaw 5 mini pędzli kiedy za podobną cenę kupiłam zestaw porządnych (pełnowymiarowych!) pędzli. Wybrałam zestaw Classic od Zoevy a do niego dorzuciłam jeszcze (Asiu ten post jest głownie dzięki Tobie ;-)) 101 Luxe Face Definer.

I to by było na tyle. 

Znacie coś z mojej gromadki, polecacie lub nie?

Magda

ps. Pamiętajcie, że nie zawsze mam czas komentować, ale Wasze blogi czytam na bieżąco :-)

8 komentarzy:

  1. Madziu szczotka jest super, a wiesz, ze w hurtowni fryzjerskiej po 7e sa??? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne nowości :-) Pędzle Zoevy muszę nabyć koniecznie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Były na mojej chciej liście od dawna i wreszcie są moje <3 myślisz o zestawie czy pojedynczych sztukach?

      Usuń
  3. Zazdroszczę zestawu Cheeky Sweet Spot T__T szkoda, że w Polsce tego nie było. Jak palet róży nie lubię na tą bym się skusiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę niebawem zrobić o nim recenzje. Aczkolwiek jeden kolorek namiętnie juz używam :)

      Usuń
    2. Ja mam tylko jeden róż od Benefit, ale chętnie wypróbowałam bym więcej :) Będę wypatrywać recenzji :)

      Usuń
  4. Pokaż z bliska pędzle bo Zoeva za mną mocno chodzi, o i ten BB z MAC bo chyba o nim nie pisałaś?

    OdpowiedzUsuń