wtorek, 11 listopada 2014

Będą przeprosiny, awans i.. recenzja.

Witajcie,

Ogromnie Was przepraszam za tak długą nieobecność (zarówno u mnie jak i na Waszych blogach)
W ostatnim czasie wydarzyło się sporo zarówno pozytywnych jak i negatywnych rzeczy w moim życiu...
W pracy zaczęłam trening na kolejnym stanowisku, które pomalutku zaczynam ogarniać. Jest to chyba najcięższy departament z jakim miałam do czynienia. Dodatkowo przeszłam na inny kontrakt i pracuję dłużej a także wieczorami i w weekendy.
Ponad miesiąc temu odeszła osoba która dawno temu była mi bardzo bliska. Ogromnie to przeżyłam i w sumie po dzień dzisiejszy nie mogę się pozbierać... Po powrocie spojrzałam na wszystko z zupełnie innej perspektywy i małymi kroczkami zmieniam swoje życie...
Do tego siłownia, obowiązki "ch* Pani domu" ( Madziu, ogromnie podoba mi się ten zwrot ;-) ) i na nic nie mam czasu.
Kochane, może doradzicie mi jak mam się lepiej zorganizować? Bo gdybym dziś nie zrezygnowałabym z siłowni pewnie nie miałabym czasu na wspaniały peeling (o nim wkrótce) i odwiedzenie zakurzonego bloga :-)

Daaawno temu obiecałam Wam recenzję kremu który zdziałał u mnie cuda. Mimo, że z opóźnieniem słowa dotrzymuję ;-)


Przedstawiam Wam Vichy - Detoksykujący krem na noc przeciw niedoskonałościom a także szanowną Lunkę, która wytrwale pozowała do zdjęc :-)
Od producenta: " Dla dorosłych kobiet o skórze z niedoskonałościami. Detoksykujący krem na noc, redukujący produkcje sebum i hamujący rozwój toksyn "


Po nieudanej przygodzie z Effeclar Duo sięgnęłam po coś innego. Szczerze przyznaję, że zauważyłam ogromną zmianę po paru dniach. Wszystkie zmiany znikały na moich oczach. Pory były zwężone, a skóra delikatniejsza. 
Konsystencja jest lekka, przyjemna. Krem nie pozostawia tłustego filmu. Wchłania się ekspresowo.
Nic dodać nic ująć. Dla mnie to krem idealny.


Warto też dodać, że od kiedy go stosuję nie pojawiają się żadne problemy. Bo przecież lepiej zapobiegać niż leczyć ;-)
Cena wydaje mi się nie jest wygórowana ok €19 / 40ml (aktualnie jest na promocji w Boots za 14,24) więc na pewno zaopatrzę się w jeszcze jedną tubkę. 



Macie swoje sprawdzone kremy? Czy testujecie nowośći? 

Magda


Serdecznie informuję, że podczas robienia zdjęć Lunka w żaden sposób nie ucierpiała ani nie stała jej się żadna krzywda :-)

16 komentarzy:

  1. Fajnie, że jesteś znowu! Nie wiem, jak to się stało, ale w szale porządkowania listy czytelniczej Twój blog mi zginął :( Ale już jestem z powrotem i cieszę się, że piszesz :)
    Haha, widzę, że określenie się przyjęła :D Ja mam nawet kubek z tym hasłem, żeby nie zapomnieć, haha ^^
    Ach, wybacz, że nie poczytałam o kremie, ale pewna psina całkowicie skradła zdjęcia! ;)
    Buziaki dla Was! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam zdjęcie kubka na insta ;-) Przydałby mi się taki ;-)

      Usuń
  2. Luunka :))) Jak łapeńką macha :) co do organizacji - nie pomogę - też mam z tym problem :/
    Jeśli chodzi zaś o kremy to lubię nowości :)
    Nooo i gratuluję awansu :) brawo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-)
      Krem u mnie się sprawdził na tyle, że dziś zakupiłam kolejny z linii normaderm. Mam nadzieję, że również będę zadowolona :-)

      Usuń
  3. Ja też ostatnio, nie miałam czasu na bloga, gratuluje awansu i miło widzieć Cię ponownie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie i bardzo miło mi to czytać :-)
      Może to ta jesienna aura tak na nas wpływa? ;-)

      Usuń
  4. Gratuluję ! :))
    I cudowny psiak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze raz dziękuję.
      Lunka to moje oczko w głowie :-)

      Usuń
  5. Lunka wygląda cudownie :D U mnie też jest problem ze zorganizowaniem czasu wolnego, mi najbardziej pomaga po prostu robienie notek na zapas, kiedy mam akurat chwilę dłuższą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zrobiłam pierwszy krok do przodu i zrobiłam kilka fotek na zapas . Może za jakiś czas uda mi się zrobic kilka notek? :-)

      Usuń
  6. Wróciłaś :D to teraz pisz, pisz jak najwięcej? Jestem ciekawa co kosmetycznego się u Ciebie wykluło?
    Lunka jest urocza i widać, że krem ją zaciekawił ;)
    Co do kremu to nie znam, u mnie Effeclar Duo sprawdził się wyśmienicie, szkoda, że u Ciebie nie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana wiesz, że ja bym chciała jak najwięcej tylko czasu brak :-( Myślę, że Ty akurat jesteś w miarę na bieżąco co u mnie kosmetycznie ;-) U mnie vivhy sprawdziło się wyśmienicie i poleciłam przyjaciółce u której narozrabiał z twarzą... :-(

      Usuń
    2. Niby tak ale podejrzewam, że skrywasz jeszcze jakieś cudeńka?
      O, widzisz jak to każdemu pasuje coś innego. Kasia ma teraz ogromne problemy z cerą, poleciłam jej Effaclar a teraz boję się, że jej jeszcze pogorszy sprawę.

      Usuń
  7. Kochana :) Cudna psinka.
    Sama miewam problemy z organizacją. Co mi pomaga? Zapisywanie w kalendarzu i na karteczkach najważniejszych rzeczy. nawet jak potem nie zajrzę, to samo zapisanie powoduje zapamiętanie w głowie.
    Jeszcze nic z Vichy nie używałam, ale przyznam że bardzo mnie kusi ta firma i ich kosmetyki. Mam pod domem aptekę z ich asortymentem.
    Bardzo współczuję utraty bliskiej osoby. To zawsze jest ciężkie. Ściskam mocno.
    Za to gratuluję awansu w pracy. :)

    OdpowiedzUsuń