Nie sądzę. Oczywiście podczas zimy dobra ochrona jest utrapieniem, ale chyba każda z nas to przeżywa...
Natomiast lubię jak moje usta są gładkie i nawilżone. Póki co nie jestem zwolenniczką szminek, dbam raczej o nawilżenie w ciągu całego dnia - tyle. Do tej pory używałam Vaseline - jelly with cocoa butter z której byłam zadowolona... Gdzieś przeczytałam o Carmexie i zakochałam się ;-)
Pierwsze opakowanie jakie stosowałam było o smaku mięty. Ogromnie zaskoczyło mnie mrowienie, jakie towarzyszy po nałożeniu balsamu. Przy wersji wiśniowej nie czuję już mrowienia natomiast podoba mi się smak: wiśniowy, lekko kwaśny... nie wyczuwam chemii ;-)
Balsam zamknięty jest w tubce. Ta wersja jest idealna do pracy czy szkoły gdy chcemy szybko nawilżyć usta bez konieczności brudzenia palców. Cóż mogę więcej napisać? Dla mnie jest idealny. Na długo nawilża i zmiękcza usta, jest bardzo wydajny i nie klei się. Delikatnie nabłyszcza.
Za 10g zapłacimy ok €2,50
Znacie Carmex? Jakie są Wasze ulubione balsamy do ust?
(Wychwalany NUXE jest już na chciejliście ;-))
Magda
lubię Carmex, ale zimą wolę Blistex
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji stosować ;-)
UsuńWiesz Planetko kochana nie przepadam za Carmexem z uwagi na ten wiaterek co robi na ustach :D czyli mrowienie, czyli zimno - to mnie bardzo zniechęciło. Super, że Tobie odpowiada - dobrze mieć takiego pewniaka :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię właśnie to mrowienie :D Myślę, że carmex na stałe zagości w mojej torebce :-)
UsuńMiałam tradycyjny w sztyfcie i jak najbardziej przypadł mnie do gustu :)
OdpowiedzUsuńnie lubię carmexu... miałam raz, zupełnie nie przypadł mi do gustu.
OdpowiedzUsuńTak więc opinie podzielone. Jakich masz swoich ulubieńców?
Usuńzdecydowanie tisane :) lubię też pomadki nivea
UsuńI ja nie polubilam sie z carmexem. Probowalam tylko tradycyjnego sztyftu moze wlasnie wisnia bylaby lepsza? :)
OdpowiedzUsuńWidzę mój obóz przegrywa ;-) Mam nadzieję, że wisienka przypadłaby Ci do gustu :-)
UsuńMiałam Carmex w sloiczku, chyba jeszcze bardziej mi wysuszal usta. A przynajmniej takie wrażenie odniosłam.
OdpowiedzUsuńW słoiczku nie miałam... jakoś takie rozwiązania nie przemawiają do mnie...
Usuń