Witajcie,
Czy macie czasem tak, że czytając recenzję czujecie, że musicie mieć dany kosmetyk?
Na mnie niektóre opisy działają bardziej, inne mniej. Czytając o cudownej poduszeczce u Sonii wiedziałam, że muszę ją mieć.
Zazwyczaj nie kupuję kolorówki przez internet (szczególnie po raz pierwszy) dlatego nie mogłam doczekać się aż podkład pojawi się w drogerii. Przy każdej nadarzającej się okazji wypatrywałam fluidu na stoisku Lancome. Dziś stałam się jego szczęśliwą posiadaczką ;-)
Nie będzie to recenzja.. raczej pierwsze wrażenia :-)
Fotograf ze mnie żaden, ale starałam się jak mogłam ;-)
Firma oferuje nam 6 odcieni, mój to 02 Beige Rose. Trochę zaskakujące bo podkład mam z tonami żółtymi a tutaj róż, ale to zdecydowanie najlepszy dla mnie odcień.
Jak widzicie, w czterostopniowej skali producent ocenia krycie podkładu na " średnie".
Ja skłaniałabym się na lekkie w stronę średniego.
Podkład znajduje w eleganckim biało-srebrnym (koc mi się odbija :-P) puzderku.
Po otwarciu ujrzymy gąbeczkę do aplikacji i to co tygryski lubią najbardziej czyli podręczne lusterko ;-)
A oto nasz innowacyjny podkład.
Jak widzicie duża gąbeczka w puzderku jest nasączona fluidem.
My w zależności od tego ile chcemy nabrać podkładu tak mocno naciskamy naszą małą gąbeczką (aplikatorem).
To może teraz może trochę faktów...
Tak jak wspomniałam krycie jest delikatnie i dla osób z niedoskonałościami korektor i puder będą nieodzowne. Można również dozować krycie kolejnymi warstwami. Skusiłam się na niego bo to bardziej taki krem BB niż podkład. Jest bardzo lekki, świetnie nawilża skórę i posiada składniki zmiękczające. Po nałożeniu nie czujemy ściągania a skóra jest pięknie rozpromieniona. To podkład w którym pielęgnacja i kolor są na tym samym poziomie. I to właśnie zdecydowało, że musiałam go mieć ;-)
Początkowo płacimy €38 za puzderko i uzupełnienie.
Następnie dokupujemy już 14g wkłady za €25.
Warto zauważyć, że w podobnej cenie kupimy podkład np Loreal, a jakość i formuła pielęgnacyjna są nie do porównania.
W Bootsie aktualnie trwa promocja i jeżeli kupicie dwa kosmetyki z Lancome dostaniecie punkty o wartości €10 na swoją kartę. Szczerze polecam :-)
Co myślicie o takich rozwiązaniach? Testujecie nowości czy raczej jesteście wierne swoim ulubieńcom?
Magda
Nie używam raczej produktów tej firmy :)
OdpowiedzUsuńJa również. Po wpadce z tuszem raczej omijałam Lancome łukiem. Natomiast ten podkład musiałam sama przetestować :-)
UsuńChętnie bym go przetestowała :-) Kusi mnie ta formuła :-)
OdpowiedzUsuńPodkład ma naprawdę świetny skład. Cena nie jest wysoka jak za takie cudo. Szczerze polecam :-)
UsuńUff,na szczescie ten mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuńTak jak wspomniałam. Jedne produkty interesują mmie bardziej, inne mniej. Co Ciebie teraz kusi?
UsuńPrzyznam, że ciekawie wygląda :)
OdpowiedzUsuńNieprawdaż? ;)
Usuńskoro jest to raczej krem bb niż podkład, to nie jest to produkt dla mnie
OdpowiedzUsuńMożesz nakładać go warstwami w celu osiągnięcia lepszego krycia. Ja takiego nie potrzebuje wiec nie powiem Ci jak się w tej roli sprawdzi...
UsuńAle jak to się aplikuje bo nie ogarniam? Chyba mnie toto nie kusi.
OdpowiedzUsuńTo raczej pewnie ja niedokładnie napisałam. Aplikuje sie załączona mała gabeczka. Dociskasz ja do tej duzej (z podkładem ) i aplikujesz podkład na twarz. Jaśniej? ;-)
UsuńPowoli sobie to wyobrażam ale nadal to do mnie nie przemawia. Ciekawe czy udałoby mi się gdzieś to dorwać i przetestować.
UsuńA w ogóle L'oreal musi być u Was w Dublinie bardzo drogi ;) przeprowadź się na wieś bo tu jest taniocha ;D
UsuńCały Dublin drogi. Począwszy od wynajmu przez jedzenie kończąc na kosmetykach :-D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWydaje mi się, że obowiązkiem każdej blogerki jest ciągłe testowanie, więc jesteśmy skazane na poznawanie hitów i bubli. :D Tego podkładu raczej nie kupię, bo potrzebuję czegoś stricte antybakteryjnego. :)
OdpowiedzUsuńFakt, czekają nas zachwyty i rozczarowania ;-) rozumiem Twoja potrzebę :-)
UsuńMacałam go w Sephorze i jest całkiem fajny, jestem ciekawa jak by wyglądał na twarzy. Cena jednak trochę mnie do niego zniechęca.
OdpowiedzUsuńZapraszam do odsylacza w linku. Sonia napisała trochę więcej i ma zdjęcie twarzy. Cena wydaje mi się naprawdę przyzwoita. Szczególnie za uzupełnienie które jest w podobnej cenie co podkłady drogeryjne.
UsuńPodkład L'oreal za 25-38 €? Zaintrygowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńPoduszki trochę mnie kuszą (w szczególności te azjatyckie), ale obawiam się, że dla moich zaczerwienionych policzków krycie może być zbyt delikatne i nie obędzie się bez warstwy korektora, który zazwyczaj staram się pomijać. Może dam się im skusić latem, gdy zazwyczaj decyduje się na bardzo lekkie konsystencje.
Miałam na myśli cenę uzupełnienia czyli €25. U mnie podkłady L'Oréal kosztują ponad €20. rzeczywiście krycie jest delikatne. Spróbuj latem. Jestem ciekawa jak u Ciebie się sprawdzi :-)
UsuńOgromnie się cieszę, że skusiłaś się na ten podkład i zdaje się, że Ci przypasował :) Mam nadzieję, że do końca będziesz z niego zadowolona :) Nie wiedziałam, że podkłady Loreal są w podobnej cenie, w takim wypadku faktycznie warto pokusić się na produkt, który oferuję dodatkowo dawkę pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńJedynie czego jestem ciekawa to tego, czy będzie wydajny. Idealnie stapia się z moją cera, świetny produkt
UsuńO matko jakie ma wspaniałe opakowanie, takie eleganckie.
OdpowiedzUsuńPs, zostanę u ciebie na dłużej :)
Mi również podoba się opakowanie, a do tego jaką zawartość ;-)
UsuńA co z dezynfekcją, zanieczyszczeniami? przeciez ciągłe wpychanie tam gabki ktora dotyka twarzy to mało higieniczne..
OdpowiedzUsuńGabeczkę oczywiscie należy czyścić. Podobnie pędzel dotyka naszej twarzy i pudru bądź podkladu w kompanie ;-) póki co noc niespodziewanego nie pojawiło mi się na twarzy ;-)
Usuń